Книга: W nocy
W nocy
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.
Dziwno mi, dziwno. W takt zegar klekoce —
noc w moje szyby patrzy ślepą twarzą —
na stole świeca mdłym światłem migoce.
Tak dziwnie! Cienie jak skrzydła się ważą.
Cicha zaduma bierze mię za ręce,
żałość spogląda w me oczy przesmutne;
snują się jakieś wspomnienia dziecięce,
plączą się w duszy dźwięki bałamutne.
Dziwno mi, dziwno! oto teraz płynę
w wieczność — tam — mroki — nie dojrzeć przystani.
Sercem wsłuchany w idącą godzinę
czekam — — na kogo? — jak ta chwila rani! —
Wszystko tak proste i takie zawiłe,
tak niesłychane w swym tajemnym sensie,
tak odchodzące na wieki — w mogiłę —
tak bliskie oczom — niby łza na rzęsie.
Któż łzy przypomniał? — — Zda się tu przytomne[1]
są jakieś twarze, czyjeś oczy smętne — —
To było dawno — dziś jeszcze — — zapomnę — —
— Zegar godziny wydzwania natrętne. — —
przytomny (daw.) — tu: obecny.