Книга: Wesoły jestem, wesoły
Wesoły jestem, wesoły[1]
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.
Wesoły jestem, wesoły,
i śmieję się do łez;
choć jesień już na poły,
kwitnący czuję bez.
Wesoły jestem, jary[2],
choć idą czasy burz; —
widzę z otuchą wiary
kwitnących ogród róż.
Wesoły jestem, świeży — — —
— cóż to? na marach[3] trup?
To ciało tylko leży,
lecz duch jak ognia słup.
Wesoły jestem, młody,
już zbywam zbytnich piór,
już idę w krąg swobody,
już słyszę gwiezdny chór.
Już słyszę, biją dzwony
wysoko w niebios strop —
trup dawno pogrzebiony —
duch niesie pełny snop.
Ach, któryż jestem żywy,
czy ten, co leci wzwyż,
czy ten, co zmarł szczęśliwy,
ściskając w dłoni krzyż?
Czy ten, co skrzydeł loty
przez żywot miał związane,
czy ten, co ciska groty
o krzemień gwiazd krzesane?
Czy ten, co legł przykryty
kirami[4] i całunem,
czy ten, co mija szczyty
i drogę tnie piorunem?
Czy ten, co legnie zmożon
przed świątyń własnym progiem,
czy ten, co niezatrwożon
na Sąd ma stanąć z Bogiem?
O, chcą ode mnie, chcą,
by hart był zawsze w sile,
by wciąż ich wzruszał łzą,
podniosłą łzą na chwilę.
By hart był w dźwięku słów,
by jęk był pełen siły,
by dreszczem wstrząsnął znów
i żywych i mogiły.
Lecz nie spostrzegli snać[5]
żem dość już chyba gadał,
by siłę Chóru znać,
by Chór mi odpowiadał.
Więc dzisiaj muszę rzec
tym, co w mym Chórze żyli,
niech wiersze rzucą w piec,
bo oni się — — gapili.
Wesoły jestem, wesoły — list pisany do Adama Chmiela [historyk sztuki, żył w latach 1865–1934 — red. WL.] z Bad-Hall [uzdrowiska w Austrii — red. WL.] w sierpniu 1905; nazajutrz po śmierci poety ogłoszony w „Czasie”. Wiersz ten przesłał Wyspiański A. Chmielowi w odpowiedzi na zapytanie o zdrowie.
jary (daw.) — dziarski.
mary — podwyższenie, na którym stawia się trumnę.
kir — czarny żałobny materiał, którym okrywana jest trumna podczas pogrzebu.
snać (starop.) — tu: zapewne, może.